Powiat Sieradzki zarządza największymi placówkami kształcenia zawodowego w regionie. Dyrektorzy dwóch z nich – Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 i Centrum Edukacji Zawodowej w Sieradzu – wzięli udział w Forum Kształcenia Zawodowego, zorganizowanym przez ośrodki doskonalenia nauczycieli województwa łódzkiego.
Uczestnicy spotkania zastanawiali się, co zrobić, by przyciągnąć młodzież do szkół branżowych i techników, jakie zmiany zajdą w najbliższym czasie w systemie kształcenia zawodowego i jak przygotować na nie uczniów i nauczycieli. Konferencja odbyła się w Zespole Szkół i Placówek Oświatowych Nowoczesnych Technologii Województwa Łódzkiego w Łodzi.
W forum uczestniczyli przede wszystkim dyrektorzy i nauczyciele placówek kształcenia praktycznego województwa łódzkiego. Nie zabrakło również przedstawicieli szkół sieradzkich – ZSP nr 1 (dyrektor Michał Kluba i kierownik szkolenia praktycznego Waldemar Szukała) oraz CEZ (dyrektor Grzegorz Gajda i wicedyrektor ds. Centrum Kształcenia Praktycznego Dariusz Śmigiera).
Od pewnego czasu, mówiąc o kształceniu przyszłych specjalistów na potrzeby przemysłu i usług, wymienia się również trzecią zainteresowaną grupę: pracodawców. – Nie wyobrażam sobie skutecznego kształcenia zawodowego bez nauki praktycznej właśnie w zakładzie pracy. Rola pracodawcy w procesie kształcenia zawodowego jest tak duża, że sam fakt odbywania praktyk w firmie jest elementem przyciągającym młodzież do szkoły. Zresztą przedsiębiorcy też są zainteresowani przyjmowaniem uczniów na praktyki i chcą to robić jak najwcześniej, a najlepiej od samego początku ich nauki w szkole – twierdzi Emilia Maciejewska, naczelnik wydziału w Departamencie Strategii, Kwalifikacji i Kształcenia Zawodowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Zmiany w kształceniu zawodowym muszą pociągnąć za sobą modernizację wyposażenia szkolnych pracowni. – Podręcznik, jakkolwiek ważny w procesie nauczania, nigdy nie zastąpi praktyki. Żyjemy w czasach szybkiego rozwoju technologii. Placówki, które za nim nie nadążają, w ogóle nie powinny kształcić młodzieży. Ta przecież coraz częściej wybiera swoją przyszłą szkołę właśnie na podstawie stanu bazy dydaktycznej – przekonuje Agata Lipska, doradca metodyczny kształcenia zawodowego WODN w Skierniewicach. Część szkół rozwija nowoczesne kierunki, inne stawiają na tradycję. Jednym i drugim specjalistka ze skierniewickiego ośrodka doradza umiar, by z jednej strony nie wpaść w pułapkę zbyt dużej dynamiki zmian (nigdy nie wiadomo, jakie kierunki będą popularne za rok lub dwa), a z drugiej nie pozostać w tyle.
Większej elastyczności wymaga również nowoczesne podejście do młodzieży. Ewa Marciniak-Kulka, wicedyrektor WODN w Sieradzu, uważa, że należy jak najszybciej odejść od kształcenia ucznia masowego, na rzecz podejścia indywidualnego. Nad tym wszystkim musi czuwać doradca zawodowy, konieczny choćby po to, by tłumaczyć młodemu człowiekowi, na czym dokładnie polega praca w danym zawodzie. – Nietrudno tu o rozczarowania, prowadzące do frustracji. Oto na przykład przyszły technik architektury krajobrazu wyobraża sobie, że będzie siedział przy komputerze i projektował ogrody. Tymczasem w firmie każą mu nosić kamienie, kopać szpadlem w ziemi i wykonywać mnóstwo prac fizycznych, o których nikt mu wcześniej nie powiedział – mówi Krystyna Jabłonka, konsultant WODN w Piotrkowie Trybunalskim.
Na forum poświęconym szkołom zawodowym nie mogło zabraknąć samych pracodawców. Swój punkt widzenia na nowoczesne kształcenie praktyczne przedstawili oni podczas panelu dyskusyjnego, moderowanego przez Olgierda Neymana, dyrektora WODN w Sieradzu. Wzięli w nim udział: Joanna Cesarz, kierownik ds. zarządzania zasobami ludzkimi wieluńskiej firmy Wielton, Artur Grochowski, właściciel firmy Mechatronik z Warszawy, Dariusz Kowalczyk, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu, Andrzej Żelasko, dyrektor Zespołu Szkół Samochodowych w Łodzi oraz Katarzyna Jochym, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Głuchowie.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Sieradzu