Policyjny pościg ulicami Sieradza, uciekinier sam zgłosił się do komendy. Grozi mu 5 lat więzienia

Zrzut-ekranu-2021-07-01-o-09.28.27
fot. KPP w SIeradzu

Nawet do 5 lat więzienia grozi 34-letniemu sieradzaninowi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kierując Seatem uciekał przed policjantami ulicami Sieradza wielokrotnie łamiąc przepisy i stwarzając ogromne zagrożenie w ruchu drogowym. Sam przyszedł do komendy twierdząc, że jego auto zostało skradzione. W organizmie miał ponad 1,2 promila alkoholu. Okazało się, że kierował samochodem, mimo zatrzymanego wcześniej prawa jazdy.

30 czerwca 2021 roku około godziny 7.30 na skrzyżowaniu ulicy Jana Pawła II i Łokietka policjanci drogówki zauważyli Seata, który miał pękniętą przednią szybę. Funkcjonariusze dali kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania. Jednak on zignorował polecenia mundurowych i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg.

- Kierowca Seata uciekał ulicami w centrum Sieradza, po czym wyjechał poza teren miasta. Po drodze wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego. Przekraczając dopuszczalna prędkość, przejeżdżając na czerwonym świetle czy też wyprzedzając na przejściach dla pieszych stwarzał ogromne zagrożenie w ruchu drogowym - informują mundurowi.

Policjanci szybko ustalili dane kierowcy seata. Okazał się im 34-letni sieradzanin. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że ma on już zatrzymane prawo jazdy. Kilka godzin później 34-latek przyszedł do komendy. Twierdził, że jego samochód został skradziony i zaprzeczał, aby uciekał przed policjantami. Jednak z ustaleń funkcjonariuszy jednoznacznie wynikało, że to on był kierowcą Seata.

- Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało u niego 1,2 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Na drugi dzień usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. W czasie przesłuchania przyznał się, że to on kierował Seatem. Twierdził, że uciekał przed policjantami, gdyż chciał uniknąć konsekwencji za pękniętą szybę w samochodzie. W ramach prowadzonego postępowania wyjaśnione zostanie czy 34-latek kierował pojazdem pod wpływem alkoholu. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodają policjanci.