Pół tysiąca zgłoszeń przyjęli wczoraj strażacy w związku ze skutkami burz i nawałnic jakie przeszły przez całe województwo. Najwięcej interwencji przeprowadzono w Łodzi, tam straż do zdarzeń wyjeżdżała blisko 250 razy. Po ponad 30 telefonów odebrali strażacy w powiatach pabianickim i poddębickim. Najwięcej wezwań dotyczyło połamanych konarów i gałęzi drzew zagradzających drogi, ale też tych, które spadły na samochody.
- Odnotowaliśmy również zgłoszenia dotyczące zalanych piwnic, w tym również studzienek kanalizacyjnych, które wybijały piwnicach budynków – podaje brygadier Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Łodzi.
W czwartek do godziny 20.00 w całym województwie wpłynęło 450 zgłoszeń, o 6.00 rano w piątek bilans wzrósł do 477. W Łodzi było to 246 zdarzeń, w powiecie pabianickim 34, poddębickim 33, bełchatowskim 34, a piotrkowskim około 30. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
W Bełchatowie - sześć uszkodzony samochodów i dwa pożary
- W wyniku przejścia burzy nad terenem powiatu bełchatowskiego odnotowaliśmy 29 zgłoszeń (stan na godzinę 21.00 w czwartek - przypis red.). Pierwsze telefony odebraliśmy około 15.59. Gros z tych interwencji to wiatrołomy, nadłamane konary drzew, gałęzie powalone na drogi i chodniki. W wyniku tych zdarzeń zostało uszkodzonych sześć samochodów na ternie Bełchatowa oraz jedno ogrodzenie w miejscowości Kaszewice. Doszło też do dwóch pożarów - w Bełchatowie na ulicy Bocznej, tam doszło do zapalenia się od wyładowania atmosferycznego budynku mieszkalnego - przekazuje st. kpt. Michał Wieczorek, oficer prasowy KP PSP Bełchatów.
Na szczęście pożar nie okazał się być szczególnie rozległy - paliło się w jednym pomieszczeniu. Ogień udało się opanować przy użyciu gaśnic. Z kolei w Szczercowie od pioruna zapaliła sie trawa.
Nawałnice to problemy z prądem
Niestety interwencje strażackie ciągle trwają, a do jednostek spływają kolejne informacje o uszkodzeniach. Te dotyczą zwłaszcza konarów i gałęzi drzew. Dziś rano strażacy interweniowali między innymi w gminie Kluki. W Osinie drzewo przewróciło się na linię energetyczną skutecznie odcinając mieszkańców od energii elektrycznej. Takich zgłoszeń służby PGE Dystrybucja przyjmują od wczoraj tysiące.
- Sytuację mamy z grubsza opanowaną, na bieżąco usuwamy skutki uszkodzeń. Gros mieszkańców, którzy jeszcze wczoraj mieli przerwy w dostawie energii zostało już zasilone. W tej chwili najtrudniejszą sytuację mamy na terenie rejonu energetycznego Sieradz. Natomiast ta sytuacja ulega dynamicznej poprawie. Przy pierwszym uderzeniu, tuż po przejściu nawałnicy, w czwartek po południu w rejonie Sieradza mieliśmy 200 tys. odbiorców na ograniczeniu, do godziny 22.00 ta liczba spadla do 4 tysięcy, to pokazuje skalę naszych działań. Tam zostały rzucone wszystkie możliwe brygady pogotowia energetycznego i prace były prowadzone bardzo sprawnie - przekazuje Andrzej Murawski z PGE Dystrybucja oddział Łódź.
Jak dodaje, jeżeli dziasaj uda się wykonać wszystkie zaplanowane prace to być może do końca dnia wszystkie sieci zaczną pracować normalnie.
- Jeżeli będą notowane uszkodzenia, to prosimy o kontakt z naszym numerem alarmowym 991, a najbardziej zachęcamy do korzystania z naszej aplikacji 991 assistance. Dzięki niej nasz odbiorca może złożyć zgłoszenie i ono zostanie przyjęte bezpośrednio do systemu bez konieczności wykonywania połączenie, a wiadomo, że w tak dynamicznej sytuacji te linie telefoniczne są bardzo mocno obciążone - dodaje Andrzej Murawski z PGE Dystrybucja oddział Łódź.
Są kolejne alerty
Niestety, wszystko wskazuje na to, że sytuacja dalej może być daleka od spokoju. Na dziś wydano kolejne alerty. W całym Łódzkiem obowiązują dwa ostrzeżenia pogodowe drugiego stopnia. Podobnie jak w czwartek i dziś będzie upalnie i burzowo. Alert przed wysoką, pond 30-stopniową pogodą obowiązuje od 12.30. Od 10.00 do północy wydano ostrzeżenia przed burzami.
- Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 30 mm do 50 mm oraz porywy wiatru do 75 km/h, lokalnie do 90 km/h. Lokalnie grad - przekazuje IMGW.