Policjanci wydziału kryminalnego sieradzkiej komendy ustalili i zatrzymali 21 – letniego złodzieja alfa romeo i odzyskali auto. Sprawca przechodząc parkingiem w centrum Sieradza wykorzystał pozostawienie przez właściciela kluczyków w stacyjce. Policjanci znaleźli skradziony pojazd, który sprawca ukrył w kompleksie leśnym niedaleko Sieradza. 21-latek usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
27 listopada do sieradzkiej komendy zgłosił się właściciel alfa romeo, który zgłosił kradzież samochodu. Z jego zeznań wynikało, że auto zaparkowane było na jednym z parkingów przyblokowych w centrum Sieradza. Jak twierdził zgłaszający, w stacyjce samochodu pozostawione były kluczyki. Wartość strat pokrzywdzony oszacował na 10 tysięcy złotych. Sprawą szybko zajęli się policjanci wydziału kryminalnego.
- Funkcjonariusze skrupulatnie gromadzili materiał dowodowy, przeglądali również zapisy monitoringów. Poczynione ustalenia szybko przyniosły rezultaty. Już na drugi dzień po zgłoszeniu policjanci ustalili osobę, która miała związek z ta kradzieżą. Typowanym sprawcą był 21- letni sieradzanin, który wcześniej wchodził już w konflikt z prawem. Intensywne czynności doprowadziły również do odnalezienia skradzionego samochodu, który był ukryty w kompleksie leśnym pod Sieradzem - mówi aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka, oficer prasowy KPP Sieradz.
Samochód był uszkodzony i nie posiadał tablic rejestracyjnych. 29 października kryminalni pojechali do miejscu pracy podejrzewanego o kradzież 21- latka. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony wizytą funkcjonariuszy. Początkowo twierdził, że nie ma nic wspólnego z tym przestępstwem. Po kilku minutach rozmowy, przyznał się, że ukradł auto.
- Wyjaśnił, że kilka dni wcześniej, kiedy przechodził parkingiem zauważył, że w stacyjne alfa romeo są kluczyki. Twierdził, że początkowo nie skusiło go to. Jednak w czwartek pokłócił się ze swoją partnerką i był zdenerwowany. Pod wpływem emocji poszedł na parking i ukradł samochód. Jeździł nim po okolicy i kiedy wjechał w krzaki uszkodził auto. Samochód ten porzucił w kompleksie leśnym niedaleko Sieradza - dodaje aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka.
21 – latek został zatrzymany i przewieziony do komendy. Usłyszał zarzut kradzieży i przyznał się do zarzucanego czynu. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odzyskany przez policjantów samochód powróci do właściciela.
Foto: KPP Sieradz