Pijana kobieta za kierownicą auta. "Jechała całą szerokością drogi"

259-115689

Dzięki reakcji przypadkowego świadka wyeliminowany z ruchu drogowego został nietrzeźwy kierujący. 55–letnia kobieta w godzinach południowych jechała ulicami Sieradza samochodem marki Rover mając prawie 2,8 promila alkoholu w organizmie. Gratulujemy czujności i postawy godnej naśladowania.

W poniedziałek, 6 lipca około godz. 12.30 jadący ulicą Grunwaldzką 46-letni kierowca zwrócił uwagę na pojazd marki Rover, który „wymusił pierwszeństwo" na skrzyżowaniu z ulicą Reymonta. Za kierownicą auta siedziała kobieta. Mężczyzna jadąc za nią zauważył jej nietypowy tor jazdy.

- Kierująca poruszała się tzw. „wężykiem", zjeżdżając z prawego na lewy pas, po czym jechała środkiem jezdni - informują policjanci. - Podejrzewając, że kierująca Roverem może być nietrzeźwa, świadek cały czas obserwował ją, zachowując bezpieczny dystans. Następnie kobieta skręciła w niedozwolonym miejscu, wjeżdżając na trawnik. Wjechała w uliczkę osiedlową mimo zakazu wjazdu i zaparkowała pojazd poza miejscem do tego przeznaczonym.

6-latek zatrzymał się niedaleko. Podszedł do kierującej Roverem, od której czuć było silną woń alkoholu. Poprosił ją o kluczyki od samochodu, informując ją, że oczekują na przyjazd policji. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że roverem kierowała 55-letni mieszkanka Sieradza. Przeprowadzone badanie wskazało, że miała ona prawie 2,8 promila alkoholu w organizmie. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia.

- Pamiętajmy, że nietrzeźwi kierowcy są ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach. Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej przypadkowych świadków być może udało się zapobiec tragedii. Gratulujemy wszystkim, którzy nie pozostają obojętni i podejmują zdecydowane działania, aby wyeliminować zagrożenie - mówią policjanci.