Policjanci z Wieruszowa zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy pobili 42- i 44 - latka. Zdarzenie miało miejsce w Wieruszowie, gdy jeden z poszkodowanych zwrócił uwagę mężczyznom, którzy kopali jego ogrodzenie. W wyniku tego poszkodowane zostały dwie osoby, które z obrażeniami trafiły do szpitala.
Do zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie 10 października przed godziną 18:00 na terenie Wieruszowa. Wówczas policjanci otrzymali zgłoszenie o bójce między czterema osobami. Na miejsce natychmiast skierowano patrol, który widząc napastników szybko ich obezwładnił.
- Jak ustalili policjanci, trzech mężczyzn w wieku od 20-21 lat idąc drogą, zaczęli bez przyczyny kopać po ogrodzeniu posesji. Gdy właściciel 42-latek zwrócił im uwagę, doszło między nimi do awantury. 21-latkowie zaatakowali go kopiąc i uderzając po całym ciele. Na pomoc ruszył mu 44-latek, który będąc na posesji obok widział całą tą sytuację i stanął w jego obronie. Również został zaatakowany przez sprawców - przekazuje st. asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.
20-latek nie brał czynnego udziału pobiciu i uciekł z miejsca. W wyniku zdarzenia obaj pokrzywdzeni doznali obrażeń głowy, kończyn oraz ogólnych potłuczeń. Zostali przetransportowani przez Zespól Ratownictwa Medycznego do szpitala.
Sprawcy zostali zatrzymani i osadzenie w policyjnej celi. Oprawcy w chwili zdarzenia znajdowali się w stanie nietrzeźwości.
- W toku czynności ustalono, że obrażenia powstałe u poszkodowanych zakwalifikowano jako lekkie. Sprawcy usłyszeli prokuratorskie zarzuty pobicia o charakterze chuligańskim. 20-latek tego samego dnia sam zgłosił się do wieruszowskiej komendy i został przesłuchany w charakterze świadka. W niedzielę prokurator wobec 21-latków zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Za tego typu przestępstwo grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Dodatkowo jeden z nich działał w warunkach recydywy dlatego grozi mu surowsza kara - podsumowuje st. asp. Piotr Siemicki.