Kolejna edycja Sieradzkiego Festiwalu Muzykujących Rodzin przeszła do historii

SFMR-2022-54
fot. nadesłane

Wciąż aktualne są słowa Czesława Miłosza, które zostały przywołane podczas jubileuszowego, dziesiątego Sieradzkiego Festiwalu Muzykujących Rodzin.  „Już to, że zebrali się z różnych dzielnic miasta, z różnych układów rodzinnych, z różnych mieszkań, domów, widoków ze swego okna, i razem wykonują, czyli razem poddają się rozkazowi zapisanych na papierze dźwięków, jest godne podziwu".

Po przerwie spowodowanej pandemią powrócił Sieradzki Festiwal Muzykujących Rodzin. Dziesiąta edycja stała się pretekstem do wspomnień. O swojej przygodzie z Festiwalem opowiedziały rodziny Nowaczyków i Grześkowiaków, które od 2011 roku regularnie biorą udział w imprezie. Została również rozwiązana tajemnica logo Festiwalu. Obrazem, który stał się inspiracją dla pana Czesława Łacwika jest obraz pod nazwą „Alegoria słuchu" z 1617 r., którego twórcami byli Jan Breughel Starszy i Peter Paul Rubens. Jest to bardzo ciekawe dzieło – przeznaczone nie tylko do oglądania, ale także do słuchania. Zatrzymując uwagę na poszczególnych fragmentach dzieła możemy „usłyszeć" dźwięki skojarzone z aktualnie oglądanym elementem, o czym zapewniał i próbował udowodnić pan Sławomir Cieślak.

Przygotowana została również ekspozycja wszystkich statuetek SFMR. Na Festiwalu rozbrzmiewały różne utwory. Każda rodzina przedstawiła to, co im „w duszy gra" .I tak Zosia, Wiktoria i Klara Nowaczykówny zmierzyły się z utworem opracowanym na sześć rąk „The long haired lady" Dominique Lawalree. Alicja Grześkowiak przy akompaniamencie swojej siostry Marii zaśpiewała „My heart will go on" Celin Dion, a towarzystwie swojego taty Andrzeja „Someone like you" z repertuaru Adele. Nie zawiedliśmy się na rodzinie Wieczorków. Wojtek grający na perkusji wraz ze swoim tatą Marcinem (akordeon) zagrali utwór ze ścieżki dźwiękowej filmu „Serenada w Dolinie Słońca" – „Chattanooga Choo Choo".

Po raz pierwszy gości na naszym Festiwalu rodzina Milaków. W ich wykonaniu sieradzka publiczność miała okazję wysłuchać przeboju Alvaro Solera – Sofia oraz hitu zespołu Mettalica - Nothing Else Matters. W rodzinie Milaków Michalina gra na skrzypcach, a jej tata Radosław na gitarze. Rodzeństwo Dyjów występowało już niejednokrotnie na Festiwalu. W tym roku Daria grająca na skrzypcach przy akompaniamencie Igora (fortepian) zagrali znany i lubiany przebój Leonarda Cohen`a „Hallelujah".

Gromkimi brawami został nagrodzony występ najmłodszej, bo dwuletniej, uczestniczki Sieradzkiego Festiwalu Muzykujących Rodzin. Celina Krasińska wraz ze swoim tatą Pawłem wykonała „Ptaszki" na cztery ręce. Następnie, trochę w nawiązaniu do logo Festiwalu, małżeństwo Krasińskich, Sylwia (skrzypce) i Paweł (gitara) zagrało „Pod papugami" z repertuaru Czesława Niemena. Ale prawdziwe show było dopiero przed nami. Do wspólnego zdjęcia wraz z rodzicami miała pojawić się na scenie Celinka. Nie chciała jednak pozować – z dziecięcą gracją wdrapała się na fortepianowy stołek i zaprezentowała swoją „kompozycję".

Na zakończenie na scenie pojawiła się wielopokoleniowa rodzina Elerowskich. Dziadek Eugeniusz (gitara, śpiew) wraz z wnuczką Ewą (fortepian, śpiew) i wnukiem Adamem (grzechotka) przedstawiła kompozycję Johna Lennona – „Imagine" we własnym przekładzie literackim.

W tegorocznym Festiwalu wzięło udział 7 rodzinnych zespołów. Na scenie zaprezentowało się łącznie 18 osób. 

źródło: nadesłane

Zobacz zdjęcia: